Witam,
Dziś dowiedziałem się od serwisu na Żytniej, że między matrycą a filtrem mam paprocha.
Wymiana matrycy to koszt 1500zł ,co przewyższa wszelką opłacalność, dla Canona 300D. Czyszczenie może przynieść skutki odwrotne od zamierzonych.
Mam pytanie:
- czy paproch ten mógł sie dostać w to miejsce w trakcie używania sprzętu?
- Czy może przestrzeń między filtrem a matrycą jest hermetycznie zamknięta i wszelkie paprochy są tam od czasów produkcji w fabryce Canona?
Z góry dziekuję za wszelkie informacje.
Pozdrowienia
Perfektcom