Konstruuję sobie oświetlenie do makro które ma jako tako współpracować z aparatem muszę wiedzieć 2 rzeczy. Jak odkryłem na analogowym EOSie 500, który ma taką samą konstrukcję dla wężyka spustowego co "trabanty", to między 1 i 2 stykiem wtyczki micro jack (pomiar światła, autofocus przy zwarciu) występuje napięcie które zanika przy wciśnięciu spustu do połowy. Nieco niższe, również zanikające przy wciśnięciu spustu do końca jest między 1 i 3 stykiem (licząc od "podstawy" wtyczki - zwarcie to wyzwolenie migawki). Pewien elektronik pomaga mi skonstruować układ, który będzie reagował na te spadki napięcia i załączał co trzeba.
I teraz prośba: jako że chwilowo jestem pozbawiony cyfrówki (do czerwca), nie mam jak tego zmierzyć. Czy ktoś mógłby zrobić to dla mnie? Potrzebna mi dokładność jedynie do dziesiętnych części wolta (np. w EOS 500 miałem tam odpowiednio 5,4V i 4,6V przed włączeniem pomiaru i wyzwoleniem). Czy mógłby ktoś od razu sprawdzić czy działa to na takiej samej zasadzie - przy wciskaniu spustu zanik napięcia na odpowiednich połączeniach? Powtarzam, że chodzi o 300D.
Z góry dziękuję.