Cytat Zamieszczone przez Janusz Body Zobacz posta
Filtr to kawałek szkła - minimalna nierównoległość ścian zewnętrznych musi powodować rozmycia ostrości. Każde przejście przez szkło to utrata ok 4-5% światła. Nierównoległość ścian, rozproszenie przy przejściu z jednego środowiska do drugiego plus wewnętrzne odbicia plus rozproszenia MUSI powodować pogorszenie obrazu. Strat jest zwykle więcej niż pozornych zysków w wycięcia UV którego cyfrak i tak nie widzi.

UV prawie wogóle nie używam. Przykręcam czasem na "spacer-zoomie" albo w ekstremalnych warunkach typu burza piaskowa.
Teraz to mam dylemat - chronić filtrem EF 85/1.2 II (tani nie był), czy postawić na jakość i dać sobie spokój z filtrami. Pstrykam zdjęcia amatorsko i unikam złych warunków atmosferycznych - czy to będzie dostateczna ochrona obiektywu?