No cóż... czas mija a chętnych brak. Czyżby sprawił to sportowy charakter proponowanego przeze mnie pleneru? Czy faktycznie wszyscy wolą stacjonarne, miejskie focenie
Jako, że pedałować i focić równocześnie mi się nie uda, to tak czy owak wręczę aparat żonie i zobaczymy co z tego wyjdzie.8)