A jeden wykłądowca z ASP w Poznaniu w góry targa wielki format + statyw drewniany.
Ale to kwestia tego po co jedziesz --> czy zwiedzać/łazić/"turystykować" czy fotogrfować.
No dokładnie to jest kwestia zasadnicza! Jak idę w góry fotografować to biorę statyw (ciężki) i kupę klamotów. Jak idę łazić to wybieram opcję pośrednią - czasem statyw biorę (średniego Slika). To też zresztą zależy od nastawienia - czy będę więcej łaził czy focił. Jak idę na wspinaczkę to statyw mi jest potrzebny jak kolec w nodze więc nie biorę w ogóle. Wtedy to w ogóle ostra jazda jest i co raz bardziej się zastanawiam nad jakimś dobrym kompaktem. Lustro w takich warunkach się nie sprawdza.
"Co do wspomnianego mojego obowiązku to chcę jeszcze dodać, że mój stosunek do tegoż obowiązku jest moją osobistą i całkowicie prywatną sprawą, co zwalnia mnie od wszelkich dalszych komentarzy, przypisów, suplementów i gloss."
Kapitan Wagner