Zaczynam od prośby: Nie bijcie! ;-)

Nie jestem praktykiem w dziedzinie noszenia statywu w górach, ale od samego czytania tego wątku nasuwa się jedna myśl. Była tu mowa o ciężkim statywie, długim marszu, dobrej stabilizacji i wreszcie o woreczku z ryżem. - Nie wydaje wam się, że ciężki plecak jest już wystarczająco stabilnym statywem?? Oczywiście taki plecak, który potrafi stać! A jak nie potrafi to może warto popracować nad samym plecakiem, żeby stał i miał na przykład wszyty gwint w górną klapę. Oczywiście wszystko zależy od plecaka. Ja mam jeszcze taki stary z konstrukcją aluminiową - toż to idealny stayw po kilku poprawkach! - Tyle teoria.

A co do kompaktu do poważnych zastosowań - przypomniał mi się tekścik:
http://www.robgalbraith.com/bins/mul...id=7-6468-7844