Kolor jaki wyjdzie na odbitce w ogromnej mierze zalezy od ciebie - autorze fotki.
Od zrobienia fotki do jej finalnej wersji na monitorze/papierze jest dosc dluga droga jesli chcesz by koniecznie bylo tak jak tobie sie podoba.
Zauwaz ze zaden automat nie zrobi tego za ciebie - nie czyta ci w myslach i nie zrobi zdjecia automatycznie kolorystycznie tak jakbys ty chcial.
Jesli wybierasz aparaty pod wzgledem "ktory zrobi mi na automacie najladniejsze kolorystycznie zdjecie" - to zapomnij i 0 20D i o 300D - to nie dla ciebie.
To ze sa drozsze wcale nie znaczy ze "same z siebie" od razu lepsze zdjecia robia.
Sa bardziej funkcjonalne, maja wiecej zalet ale wada ich (o dSLR ogolnie mowie) dla niektorych jest to ze wymagaja czesto wiecej od uzytkownika niz nacisniecia spustu i oddania karty w labie.
Tak wiec - albo przyzwyczaj sie do tego ze w zrobionej fotce trzeba pogrzebac troche na kompie (najlepiej z RAW - ale tu jeszcze dluzszy wyklad trzeba by pisac) by ja doprowadzic do podobajacego sie tobie finalnego produktu i odpowiednio przygotowac do odbitki w labie by to co masz na monitorze zgadzalo sie z tym co dostaniesz na papierze.
Albo - zapomnij o dSLR i przebieraj wsrod kompaktow (np wroc do A1) by wybrac taki aparat ktory automatycznie da ci najladniejsze kolorki.
DSLR jest dla tych ktorzy znaja jego zalety i wiedza czego chca, i niestety raczej nie dla tych ktorzy mysla ze skoro taki drogi to i automatycznie robi najladniejsze zdjecia.