Parę miesięcy temu byłem na koncercie funkowo-jazzowym zespołu funkdenight, który odbywał się w małym klubie więc atmosfera raczej kameralna. Imprezę uwieczniał "fotoreporter" z 350d+kit i jakaś lampa. Jakoże nie posiadal szkła jasnego ani długiego biegał cały czas pod sceną (niską) i co 5sekund robił zdjęcie(nie przesadzam). W ramach eksperymentu manewrował lampą na różne strony co sprowadzało się do tego, że po 10 min nic już nie widziałem od tych ciągłych błysków !!! I szczerze powiedziawszy mam to w głębokim poważaniu, że gość chciał zrobić dobre zdjęcia. popsuł mi i wszystkim zgromadzonym całą imprezę. następnym razem zastosuję upomnienie a jeśli to nie pomoże rozbiję mu tą lampę na głowie!! Najgorsze jest to, że w erze tanich cyfrówek każdy chce być fotoreporterem i takich pajaców pod sceną jest coraz więcej. 3 tygodnie temu na tym samym koncercie było ich z 5ciu (na szczęście pofocili z 30 min i dali sobie spokój)!! Więc jeśli nie potrafisz lub nie możesz z przyczyn technicznych pozostać niewidocznym (lub chociaż niezbyt narzucającym swoją obecność) nie podejmuj się wykonywania tego rodzaju fotgrafii !!