Wlasnie dlatego znaja 50% funkcji wiecej - bo czytaja instrukcje PRZED wlaczeniem aparatu.Zamieszczone przez iczek
I to wcale nie jest smieszne tylko wg mnie naturalna kolej rzeczy - najpierw poznajemy sprzet, ktorym mamy sie poslugiwac, uczymy sie z instrukcji co i jak nim robic a dopiero potem go uzywamy - zgodnie z instrukcja.
Niestety Polacy jakos maja taki glupi nawyk ze maja sprzet, ktory "ma dzialac i niewazne jak to dziala" i dlatego nie czytaja instrukcji, co konczy sie potem setka glupich pytan na ktore odpowiedz najczesciej sami znajda w malej ksiazeczce dolaczonej do sprzetu
.
Tyle ze jesli chodzi o "glupote" uzytkownikow z USA a problem front/back focusingu to chodzi bardziej o nieumiejetnosc robienia zdjec i nieznajomosc zasad fotografii, a nie nieznajomosc sprzetu. Taki Amerykanin moze owszem - doskonale wiedziec ze w jego aparacie mozna przelaczyc wielopunktowy pomiar AF na lapanie tylko w punkcie centralnym, ba moze nawet umiec to zrobic z zamknietymi oczami ale... moze nie wiedziec - po co! I potem mu aparat lapie ostrosc nie w tym punkcie co by chcial i juz leci do serwisu "bo AF zle dziala" ... a ze serwis maja lepszy niz u nas to tam bez mrugniecia okiem "naprawiaja" (zapewne oddaja aparat z wlaczonym AF na centrum i "niech pan teraz sproboje tylko celowac w srodek") albo wymieniaja... zamiast nauczyc dlaczego mogl zlapac nie tam gdzie powinien.