No nadzwyczaj rozsądnie ..... tyle, że wszystko to jakby wiemy. I nie za bardzo jest co dalej rozstrząsać.
Tomku ten problem jest nawet poważniejszy. Ubywanie jak wiadomo powszechnie ma swoje granice ............ hmmm.... Czy to, że piszę ten post świadczy, że już się do tej granicy zbliżam czy może jestem już po drugiej stronie ....
?