Ale po co?
Mnie wystarczy od czasu do czasu przekonac sie, czy konstruktywna krytyka z mojej strony na cos sie zda, czy nawet nie musze probowac, bo za samo nazwisko zostane ukamieniowany
Ale ja to w sumie mam w nosie.
Tak przy tej okazji przypomnial mi sie film - Midnight Express.
W oddziale wieziennym dla czubkow glowny bohater nagle wybudza sie z transu i tam gdzie wszyscy spacerowali w koleczko w jedna strone, postanawia isc pod prad. I co sie stalo? Malo go nie zatlukli. Tylko dlatego, ze smial naruszyc mechanizm, ktory tak dobrze w ich oczach funkcjonuje. Dlatego, ze smial zaklocic jego prace.
Chyba nikt oprocz mnie konstruktywnie nie wypowiedzial sie na temat dlaczego tak, a nie inaczej. Dlaczego uwaza, ze ja nie mam racji...
Ja napisalem, ze IMHO tak jest be i dlaczego. Podobnie z nawiedzonym okupowaniem forow.
I co? I jak zwykle nicEch
Chyba po to wlasnie sa te fora...
Mnie to nawet zaczyna bawic. Taka wscieklosc w oczach (klawiaturach) niektorych![]()