Czy ktoś z Was po odpaleniu LR 1.0 i zaimportowaniu powiedzmy 1000 lub więcej RAWów z matrycy 10-12Mpix (to akurat może trwać chwilę) może pochwalić się tym, że mu się komfortowo pracuje z tym softem? Czyli czeka najwyżej chwilę na przeskok ze zdjęcia na zdjęcie, efekty "suwaczkologii" i tak do ostatniego obrabianego zdjęcia?.
Doprecyzuję. Jeżeli jest tu ktoś takim szczęśliwcem, to proszę o podanie parametrów maszynki na jakiej pracuje (procek, ram jaki i ile, ew. karta, system operacyjny).
Proszę o odpowiedzi wyłącznie osób które codziennie najlepiej zawodowo pracują z naprawdę _dużą_ ilością RAWów w LR. 100-200 sztuk nie będzie dla mnie miarodajne.
PS
Na razie z powodu "prędkości" pracy LR - z niecierpliwością czekam na C1 Pro v4.0. Bo to na razie jedyny program do obróbki RAWów wart ew. wydanych na niego pieniędzy bez wymiany komputera.