Hm. Żadnej. Wystarczy nie spadać co chwila i sprawdzić które guziczki co włączają / psują. Pod koniec można sobie już większość ułożyć zanim się poturlasz, na zasadzie przechodzenia labiryntu albo ruchów figur w szachach.
W jednym levelu musiałem sobie aż wynotować na kartce bo kolejność była ważna (-:
Bardziej irytujące są moim zdaniem gierki ,,sprawnościowe'', a tu czas nie gra roli, tylko turlanie.
Właśnie przeszedłem i jestem zawiedziony lvl33. Był prosty na tle innych. Generalnie... fajna gra dla zabicia czasu.![]()