Wchodzi do baru facet z siedzacym na ramieniu małym człowieczkiem (tak ze
40cm), i zamawia:
- Proszę setkę czystej, a dla kolegi pięćdziesiątkę. Barman polewa i pyta:
- Skąd pan wytrzasnął takiego cudaka?
Klient na to:
- Postaw pan kolejkę to powiem.
Barman szybko napełnił kieliszki
- To bylo na safari... idziemy z kolegą przez dżunglę, wychodzimy na polanę
na której wokół ogniska pełno murzynów z dzidami a na środku taki jeden z
wielkim pióropuszem na głowie tańczył jakies wygibasy...
W tym momencie przerywa opowieść i zwraca się do czlowieczka na ramieniu:
- I jak ty mu wtedy Heniu powiedziałeś... że jest ch...a nie czarownik?



Ze wspomnień administratora
Dzwoni telefon. Odbieram.
Człowiek z księgowości skarży się, że nie może ściągnąć informacji o
wydatkach z bazy danych.
Udzielam mu SOA nr 112(Standardowej Odpowiedzi Administratora):
„Dziwne. U mnie działa".
Czekam chwilę aż się wykrzyczy i wyłączam ekspres do kawy z UPS-a,
podłączając jego serwer.
Mówię, żeby spróbował teraz. Jest dobrze. Jeszcze jeden zadowolony.



Jaś z Małgosią bawią się w dom. Jaś próbuje obiadu i mówi:
- Wiesz co, kotku, chyba jest troszeczkę niedosolone...
Malgosia:
- Niedosolone? Niemożliwe, przecież sama odpowiednio soliłam! Może uważasz,
że za mało i ja nie mam racji? To co, ja nigdy nie mam racji, nawet jak
posolę odpowiednio obiad? Może uważasz, że w ogóle nie posoliłam i kłamię!?
Ja kłamię! Może ja tylko kłamię! Może w ogóle uważasz, że jak kłamie to
nawet nie jestem człowiekiem żeby się pomylić! A może uważasz, że ja już nie
jestem człowiekiem! A może ja już nawet nie mówię po ludzku, a tylko
szczekam?!
-Mamoooo... Jasiu powiedział do mnie "ty suko"!