Pokaż wyniki od 1 do 10 z 4242

Wątek: Dowcipy nie o fotografii

Widok wątkowy

  1. #11
    Bywalec Awatar Bonczar
    Dołączył
    Jun 2006
    Miasto
    Krosno/Rzeszów
    Wiek
    37
    Posty
    128

    Domyślnie

    Trzech turystów: Polak, Szkot i Niemiec wybrało się w Alpy na wycieczkę.
    Niestety z powodu złej pogody wszyscy zaginęli, ratownicy po kilku tygodniach przerwali poszukiwania i w gazetach pojawiły się nekrologi.
    Wkrótce w jednej z redakcji dzwoni telefon i z Hawajów odzywa się Niemiec z prośbą o anulowanie jego nekrologu!
    Redaktor gazety krzyczy:
    - Ty żyjesz!! Jakim cudem??
    Niemiec opowiada:
    - Zamarzliśmy i powędrowaliśmy wszyscy do Św. Piotra, który zatrzymał nas u wejścia do Bramy Niebieskiej i powiedział że jeszcze jesteśmy za młodzi żeby umrzeć, więc jeżeli Ubezpieczenie pokryje koszt 500 euro, może nas wysłać z powrotem na ziemię. Złapałem za telefon, porozmawiałem z moim agentem, zapłacił, a ja zażyczyłem sobie żeby wylądować na Hawajach. No i mam wakacje!
    - Ale co ze Szkotem i Polakiem???
    - Jak ich ostatnio widziałem, Szkot targował się o cenę, a Polak wysyłał papiery do ZUS-u...


    Jedzie Ami, Rusek, Niemiec i Turek w jednym przedziale.
    No i zaczynają sie popisy który ma lepiej.
    Ami zaczyna:
    - Nasz kraj jest tak bogaty ze możemy sobie na wszystko pozwolić... Wstał otworzył okno i srrrru cały plik dolców przez okno.
    Rusek popatrzył chwilę, podumał, i mówi
    - W naszym to my też mamy wszystkiego w bród. Wstał, wyciągnął spod ławki skrzynkę wódki i *** przez okno.
    Na to Niemiec zaczyna mówić:
    - No, my mamy też od cholery... nie dokończył, bo zrywa się z siedzenia Turek i krzyczy:
    - Nie! Proszę, nie!


    Na granicę polską przyjeżdża David Coperfield, celnik pyta:
    - Czym się pan zajmuje?
    - Jestem iluzjonistą.
    - A co to takiego?
    - A pokaże:
    Przykrył swojego merca płachtą, zamachał rekami, zdjął płachtę, a tu stoi BMW.
    Celnik na to łeee tam... widzisz tego tira ze spirytusem?
    - No widzę. Celnik przystawiając pieczątkę na dokumentach: a teraz to już jest tir z groszkiem!


    Teściowa chciała sprawdzić zięciów czy ją w ogóle lubią. Postanowiła że wskoczy do studni i będzie udawała że się topi. Przygotowała sobie wszystko w studni (jak wskakiwała trzymała się liny).
    Przyjechał pierwszy zięć no to teściowa buch do studni. Zięciu podbiega, patrzy, teściowa. Wyciąga ją ze studni i odnosi do domu. Rano budzi się, widzi przed domem maluch z napisem "od teściowej dla zięcia".
    Przyjechał drugi zięć, teściowa ten sam numer. Zięć ją ratuje. Rano wstaje a tam polonez!? z napisem "od teściowej dla zięcia"
    Przyjechał trzeci zięć. Teściowa stary numer. Zięć podbiega do studni odcina linę na której wisiała teściowa. Teściowa się topi. Zięć rano wstaje a tam MERCEDES z napisem "dla kochanego zięcia TEŚĆ"
    Ostatnio edytowane przez Bonczar ; 19-01-2007 o 18:03
    Canon EOS 40D|| 5D MK2 || 17-55 2.8 IS || 50 1.4 ||70-200 4L|| 430EX

Tagi dla tego wątku

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •