W tym przypadku wydaje się, iż pierwsza zapaliła się rozgrzana guma, która trafiła z opony na wydech. Myślę że już na tym etapie nie mieli szans zgasić tego samochodowymi gaśnicami. Może gdyby na raz kilka z nich wpakowali pod podwozie ale musieli by działać naprawdę sprawnie i zrobić to w jednej chwili.