Hehe, przypomniały mi się czasy jak się jeszcze ministrantem było. Lata temuZamieszczone przez Nemeo
Chodziłem po kolędzie i dotarliśmy do takiej staruszki. Lat na oko ~80. W oczekiwaniu na księdza zagaiłem rozmowę i pytam: ile ma tych wszystkich kotów? (bo latała ich tam cała gromada - w tym małe)
Na co ona odpowiada: no, jo to zwykle już tak o siódmej* chodza spać
Stwierdziłem, że więcej pytań nie wypada zadawać
*19ta. Na śląsku zwykle gada się w ten sposób.
Albo np. o siodmej na wieczor
Wjechał pośpieszny na dworzec na pełnym 'gazie', wyjeciał z torów i zapier*olił w słup telegraficznyZamieszczone przez dominix
Eee, wolę wersję po ślunsku :grin: