Strona 371 z 410 PierwszyPierwszy ... 271321361369370371372373381 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 3 701 do 3 710 z 4242

Wątek: Dowcipy nie o fotografii

Mieszany widok

  1. #1
    Pełne uzależnienie Awatar xxkomarxx
    Dołączył
    Apr 2007
    Miasto
    Rzeszów, Tarnobrzeg, Sandomierz
    Wiek
    41
    Posty
    1 456

  2. #2
    Uzależniony Awatar trothlik
    Dołączył
    Sep 2004
    Wiek
    47
    Posty
    782

    Domyślnie

    ginekolog mówi:
    -Pani Nowakowa, mam dla pani dobrą wiadomość...
    -Jestem Nowakówna.
    -No to mam dla pani złą wiadomość.

    -Czy można zajść w ciążę na odległość?
    -Można o ile odległość jest mniejsza od długości.

    -Czy od kropli walerianowych można zajść w ciążę?
    -To zależy ile lat ma Walerian.

    Stoi pijak pod murem, patrzy w stronę rozporka i mówi:
    -No widzisz jak ty chcesz to ja stoję.

    Zebranie wszystkich narządów, obradom przewodniczy mózg.
    Pierwsze serce:
    -Mam dość! papierosy kawa alkohol, to mnie wykończy!
    Żołądek tak samo:
    -Mam dość! Stres, tłuste żarcie, to mnie wykończy!
    Z końca sali słychać cieniutki głosik:
    -Ja też już mam dość!
    -Wstań i się pokaż. -mówi mózg.
    A głosik na to:
    -Jak bym mógł wstać to bym się nie odzywał.
    trothlik
    "Nie istnieją różnice prócz różnic stopni między różnymi stopniami i brakiem różnicy. To znaczy w przekładzie na ludzki język: któż teraz nie pije".

  3. #3
    Pełne uzależnienie Awatar dinderi
    Dołączył
    Aug 2009
    Miasto
    Raszyn
    Wiek
    51
    Posty
    3 028

    Domyślnie

    Z racji, że wśród fotoamatorów jest też wielu applefunów, taki zimny kubełek.
    Śmieszy mnie to, choć wcale nie śmieszne
    Kontakt ze mną tylko przez e-mail: "mirekkania na yahoo kropka com kropka au". PW nie czytam.
    09. Rób i pokazuj zdjęcia, które podobają się tobie, a nie oglądającym.

    ---Moje zdjecia na FB---

  4. #4
    Początki nałogu Awatar sbogdan1
    Dołączył
    Oct 2007
    Miasto
    k.Bielska - Białej
    Wiek
    58
    Posty
    359

    Domyślnie

    Ciężka praca fotografa
    Pewne amerykańskie małżeństwo, w którym mężczyznanie mógł niestety mieć dzieci, postanowiło skorzystać z usług tzw. zastępczego ojca. Po dokonaniu wszelkich niezbędnych ustaleń i formalności małżonek wyszedł na golfa, zostawiając żonę w oczekiwaniu na przybycie "specjalisty". Przypadek sprawił, że w tym samym dniu w miasteczku zjawił się objazdowy fotograf, specjalizujący się w zdjęciach dzieci. Zadzwonił do drzwi w nadziei na zarobek.
    - Dzień dobry, madame, ja jestem...
    - Ależ wiem, oczekiwałam pana - odpowiada kobietai prowadzi go do środka.
    - Ooo, doprawdy? - zdziwił się fotograf. - Ja, widzi pani, specjalizuję się w dzieciach...
    - Wspaniale, właśnie o to chodziło mężowi i mnie. - mówi kobieta i po chwili pyta spłoniona z emocji: - To gdzie zaczniemy?
    - No cóż - odpowiada fotograf - myślę, że może pani zdać się zupełnie na mnie. Mam duże doświadczenie. Z reguły zaczynam w kąpieli, tak ze dwa - trzy razy, później zwykle ze dwie pozycje na kanapie, w fotelu i z pewnością parę w łóżku. Nieraz doskonałe efektyosiąga się na dywanie w salonie... Naprawdę można się wyluzować...
    "Dywan w salonie..." - Myśli kobieta. - "Nic dziwnego, że mnie i Harry''''emu nic nie wychodziło..."
    - Droga pani, nie mogę gwarantować, że każde będzie udane. - kontynuuje fotograf. - Ale jeżeli wypróbuje się kilkanaście pozycji, jeżeli strzelę z sześciu - siedmiu różnych kątów, wówczas jestem pewien, że będzie pani zadowolona z rezultatu...
    Kobieta z wrażenia zaczęła wachlować się gazetą, a facetnawija dalej:
    - Musi się pani również liczyć z tym, że w tym zawodzie, podczas roboty, człowiek cały czas jest w ruchu. Kręcę się tu i tam, wchodzę i wychodzę nieraz kilkanaście razy w ciągu minuty, ale proszę mi wierzyć, że rezultaty mojej pracy rzadko zawodzą oczekiwania...
    Kobieta usiadła przy otwartym oknie, spocona z wrażenia...
    - Ha! A żeby pani widziała, jak wspaniale wyszły mi pewne bliźniaki!
    Zwłaszcza biorąc pod uwagę trudności, jakie ich matka robiła mi przy współpracy...
    - Taka była trudna? - spytała mdlejącym głosem kobieta.
    Straszliwie... Żeby uczciwie zrobić robotę, musieliśmy pójść do parku. Ale był cyrk! Ludzie tłoczyli się dookoła ze wszystkich stron, żeby zobaczyć mnie w akcji... TRZY GODZINY! Proszę sobie tylko wyobrazić:
    TRZY GODZINY ciężkiej fizycznej pracy! Matka cały czas się darła tak głośno, że z trudem mogłem się skoncentrować. W końcu musiałem się spieszyć, bo zaczynało się robić ciemno. Ale naprawdę się wkurzyłem, kiedy wiewiórki zaczęły mi obgryzać sprzęt...
    - Sprzęt... - głos kobiety był ledwo słyszalny. - Chce pan powiedzieć, że wiewiórki naprawdę obgryzły panu... khem.. sprzęt..?
    - Hehehe, a skądże, połamałyby sobie zęby, twardy jest jak hartowana stal...
    No cóż, jestem gotów, rozstawię tylko statyw i możemy się zabierać do roboty.
    - STATYW ?
    - No a jakże, muszę na czymś oprzeć tę armatę, za ciężka jest, żeby ją stale nosić... Proszę pani! Proszę pani! Jasna cholera, ZEMDLAŁA
    EOS 40D,BG-E2N, 17-40/4L , 70-200/4L , 50/1.4, 85/1.8 ,T 28-75/2.8,

    Nie kłóć się z idiotami ściągną cię na swój poziom i pokonają doświadczeniem

  5. #5

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez sbogdan1 Zobacz posta
    Ciężka praca fotografa
    Pewne amerykańskie małżeństwo, w którym mężczyznanie mógł niestety mieć dzieci, postanowiło skorzystać z usług tzw. zastępczego ojca. Po dokonaniu wszelkich niezbędnych ustaleń i formalności małżonek wyszedł na golfa, zostawiając żonę w oczekiwaniu na przybycie "specjalisty". Przypadek sprawił, że w tym samym dniu w miasteczku zjawił się objazdowy fotograf, specjalizujący się w zdjęciach dzieci. Zadzwonił do drzwi w nadziei na zarobek.
    - Dzień dobry, madame, ja jestem...
    - Ależ wiem, oczekiwałam pana - odpowiada kobietai prowadzi go do środka.
    - Ooo, doprawdy? - zdziwił się fotograf. - Ja, widzi pani, specjalizuję się w dzieciach...
    - Wspaniale, właśnie o to chodziło mężowi i mnie. - mówi kobieta i po chwili pyta spłoniona z emocji: - To gdzie zaczniemy?
    - No cóż - odpowiada fotograf - myślę, że może pani zdać się zupełnie na mnie. Mam duże doświadczenie. Z reguły zaczynam w kąpieli, tak ze dwa - trzy razy, później zwykle ze dwie pozycje na kanapie, w fotelu i z pewnością parę w łóżku. Nieraz doskonałe efektyosiąga się na dywanie w salonie... Naprawdę można się wyluzować...
    "Dywan w salonie..." - Myśli kobieta. - "Nic dziwnego, że mnie i Harry''''emu nic nie wychodziło..."
    - Droga pani, nie mogę gwarantować, że każde będzie udane. - kontynuuje fotograf. - Ale jeżeli wypróbuje się kilkanaście pozycji, jeżeli strzelę z sześciu - siedmiu różnych kątów, wówczas jestem pewien, że będzie pani zadowolona z rezultatu...
    Kobieta z wrażenia zaczęła wachlować się gazetą, a facetnawija dalej:
    - Musi się pani również liczyć z tym, że w tym zawodzie, podczas roboty, człowiek cały czas jest w ruchu. Kręcę się tu i tam, wchodzę i wychodzę nieraz kilkanaście razy w ciągu minuty, ale proszę mi wierzyć, że rezultaty mojej pracy rzadko zawodzą oczekiwania...
    Kobieta usiadła przy otwartym oknie, spocona z wrażenia...
    - Ha! A żeby pani widziała, jak wspaniale wyszły mi pewne bliźniaki!
    Zwłaszcza biorąc pod uwagę trudności, jakie ich matka robiła mi przy współpracy...
    - Taka była trudna? - spytała mdlejącym głosem kobieta.
    Straszliwie... Żeby uczciwie zrobić robotę, musieliśmy pójść do parku. Ale był cyrk! Ludzie tłoczyli się dookoła ze wszystkich stron, żeby zobaczyć mnie w akcji... TRZY GODZINY! Proszę sobie tylko wyobrazić:
    TRZY GODZINY ciężkiej fizycznej pracy! Matka cały czas się darła tak głośno, że z trudem mogłem się skoncentrować. W końcu musiałem się spieszyć, bo zaczynało się robić ciemno. Ale naprawdę się wkurzyłem, kiedy wiewiórki zaczęły mi obgryzać sprzęt...
    - Sprzęt... - głos kobiety był ledwo słyszalny. - Chce pan powiedzieć, że wiewiórki naprawdę obgryzły panu... khem.. sprzęt..?
    - Hehehe, a skądże, połamałyby sobie zęby, twardy jest jak hartowana stal...
    No cóż, jestem gotów, rozstawię tylko statyw i możemy się zabierać do roboty.
    - STATYW ?
    - No a jakże, muszę na czymś oprzeć tę armatę, za ciężka jest, żeby ją stale nosić... Proszę pani! Proszę pani! Jasna cholera, ZEMDLAŁA
    Co ty wkleiłeś 1 post
    5D, 40D, CP-E4, 16/2,8 Zenitar. 50/1,4. 24-70/2,8 L 70-200/4L 550ex + 580exII, CP-E3, DigiMate III + blendy, świecidełka
    ---------------------------------------

  6. #6
    Pełne uzależnienie Awatar Eberloth
    Dołączył
    Sep 2008
    Posty
    2 460

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez czerwiniak Zobacz posta
    Co ty wkleiłeś 1 post
    Wszystko już było - czas zacząć od nowa
    Sprzęt - dekielek z przyległościami.
    Fumare humanum est!

  7. #7

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Eberloth Zobacz posta
    Wszystko już było - czas zacząć od nowa
    Rozbawiłaś mnie
    !!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
    Cytat Zamieszczone przez czerwiniak Zobacz posta
    Rozbawiłaś mnie
    ..,łeś
    Ostatnio edytowane przez czerwiniak ; 06-11-2010 o 14:22 Powód: Automerged Doublepost
    5D, 40D, CP-E4, 16/2,8 Zenitar. 50/1,4. 24-70/2,8 L 70-200/4L 550ex + 580exII, CP-E3, DigiMate III + blendy, świecidełka
    ---------------------------------------

  8. #8

    Domyślnie

    Znalazłem kiedyś na bashu, ale do dziś mnie to rozp...ala:

    <smeagor> zostalem dzisiaj olany
    <smeagor> bylem w bibliotece i sie rozgladalem za ksiazka
    <smeagor> podchodzi ta babka bibliotekarka i sie pyta czego szukam
    <smeagor> a jak powiedzialem ze Nietzschego to sobie poszla i nie wrocila

  9. #9
    Pełne uzależnienie Awatar dziobolek
    Dołączył
    Sep 2008
    Miasto
    Dublin/Ireland
    Posty
    2 634

    Domyślnie

    Stare i może już było, a jeśli nie to...

    Rozmawiają dwaj koledzy:
    - Lepiej się ożenić czy iść do wojska?
    - Jeśli się ożenisz to masz przesrane, a jeśli pójdziesz do wojska to zawsze masz dwa wyjścia.
    Albo wyślą cię na wschód, albo na zachód.
    Jak na wschód to masz przesrane, a jak na zachód to zawsze masz dwa wyjścia.
    Albo przeżyjesz albo cię zabiją.
    Jak przeżyjesz to masz przesrane, a jak cię zabiją to zawsze masz dwa wyjścia.
    Albo zakopią cię pod drzewem iglastym albo pod drzewem liściastym.
    Jak pod drzewem iglastym to masz przesrane, a jak pod drzewem liściastym to zawsze masz dwa wyjścia.
    Albo przerobią cię na papier zwykły albo na papier toaletowy.
    Jak na papier zwykły to masz przesrane, a jak na papier toaletowy to zawsze masz dwa wyjścia.
    Albo trafisz do męskiej albo do damskiej.
    Jak do męskiej to masz przesrane, a jak do damskiej to zawsze masz dwa wyjścia.
    Albo podetrą cię od tyłu albo od przodu.
    Jak od tyłu to masz przesrane, a jak od przodu to prawie jak małżeństwo...

    Pozdrówka!
    "Nie wiesz i pytasz - wstydzisz się raz;
    Nie wiesz i nie pytasz - wstydzisz się całe życie"

    50D; SIGMA 17-50 f/2.8; TAMRON 70-200 f/2.8; Peleng 8mm / E-400; ZD17,5-45; ZD40-150
    tylko... czy to jest ważne??? "Galeria - zapraszam."

  10. #10
    Początki nałogu Awatar b'Art
    Dołączył
    Mar 2005
    Miasto
    Leszno
    Wiek
    53
    Posty
    370

    Domyślnie

    Siedza 2 stare, głuche sowy na gałęzi.
    Pierwsza mówi do sasiaddki: ty jesteś głucha jak pień !!!!
    A ty jak pień. Odpowiada spokojnie druga.
    _______________________________________________
    taaaaa... Fed, Zorka 5, Zuch Digital, Smena 16:9 ha!

Strona 371 z 410 PierwszyPierwszy ... 271321361369370371372373381 ... OstatniOstatni

Tagi dla tego wątku

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •