Eh, też mam takich agentów na wsi
Pijatyki to codzienność, 6 dzieciaków po domu między nimi biega. Tyle, że te dzieciaki sympatyczne są. Ktoś tam z ich rodziny ma na nie oko.
Ostatnie czyli 7 urodziło się niedawno zatrute wodami płodowymi - 3 tygodnie przenoszona ciąża po terminie Terminu w zasadzie nie znała, bo ponoć raz na początku była u lekarza. Dziecko urodziło się głuche i coś tam jeszcze.
IMHO powinni 'podwiązywać' takie kobiety odrazu po porodzie, jeszcze zanim zejdzie z łóżka Bo w tej sytuacji, podejrzewam, że to nie ostatnie dziecko...
Kto to będzie chował?