Pewnego wieczoru poprzedzającego 25 rocznicę ślubu, para małżonków leżąc obok siebie i patrząc tępo w sufit rozmyśla:
Ona – no teraz przy takiej rocznicy to już chyba mi futro kupi.
On – w mordę…przecież jak bym ją w dniu ślubu zabił to bym już jutro wychodził…