Wlasnie caly problem polega na tym ze oni moga ci wmowic i "udowodnic" ze takie uszkodzenia powstaly wskutek twojej winy.... Male fiu.ki. I co zrobisz? Pobijesz? Dlatego TEEEEEEEEEESTOWAC przed zakupem. A jak sie sprzedawca burzy to podziekowac i tyle. Ktos kto ma sprzet w porzadku i nie ma sie czego obawiac napewno nie zrobi Ci problemu zebys wzial aparat do lapy i poprobowal. Ktos kto sprzedaje szmelc (znam 2 takie punkty w Krakowie) zwykle wcisnie ci kit ze masz iles dni na sprawdzenie a w razie czego to ci wymieni. To sa sciemy i jak juz opuscisz sklep to ci bedzie potem bajki wciskal ze to ty popsules.