Zgadza się, nie wiem (lub raczej nie wiedziałem, bo Twój opis jest raczej jasny). To teraz zacytuj jeszcze z tych mądrych książek jakieś przykłady sytuacji, w których taki sposób robienia panoramy jest wazny dla osiągnięcia konkretnego celu - i robienie jej "po chłopsku" nie pozwala na jego osiągnięcie.Zamieszczone przez krecio
(robienie "panoramy" obiektów odległych o pół metra, obiektywem 17mm, aparatem full-frame się nie liczy ;-))
[ Dodano: 05-02-2005, 23:36 ]
Tak btw:
Coś chyba źle pisza w Twoich książkach. O ile dobrze rozumiem ideę (obracanie wokół środka toru optycznego, tam gdzie wiązka jest "zerowa"), to racej należałoby wbić ten patyczek gdzieś w środku obiektywu, w okolicach połowy - ale dokładnie to zależy od konstrukcji optycznej.Zamieszczone przez krecio
Czy, zakładając hipotetycznie, że masz rzeczone urządzenie, widziałeś gdzieś w danych technicznych obiektywów "odległość punktu węzłowego"? Z dokładnością sporo wiekszą niż milimetry, bo to się w końcu o odległość od matrycy rozchodzi...