Rzuciłem o ziemię raz, drugi, powlokłem za rowerem na sznurku kilka kilometrów, wrzuciłem do miski z wodą, wyłączyłem, włączyłem i zaczął widzieć zdjęcia. O to chodziło, musiał się poczuć, jak ryba w wodzie.
Reset i kolejne sformatowanie karty pomogły, chociaż się tego nie spodziewałem, bo nie ma żadnej funkcji odpowiedzialnej za to, żeby po ponownym włożeniu karty aparat nie widział zdjęć, które zrobił przed jej wyjęciem (a które komputer ciągle czyta), więc nie wiem, co mogło się stać.
Sven, miałeś taką sytuację z jakimś aparatem?
W każdym razie jest ok. Dzięki. Możemy wrócić do tematu.![]()