Tak tak, jasne... i w efekcie takiego strzelania (np. w przypadku osoby oblezonej przez reporterow jak chocby Jarucka wychodzaca z przesluchania przez komisja) uzyskuje 100% przestrzelonych zdjec z glownym obiektem poza glebia ostrosci, bo nawet taki 16-35/2.8 na krotkim koncu na pelnej dziurze jakas tam ograniczona glebie ma. Chyba, ze ostro przymknie przyslone do 5.6 czy 8 (powodzenia ze swiatlem) i bedzie mial hiperfokalna od 2 metrow, albo uda mu sie przypadkiem manualnie ustawic na szkle prawidlowa odleglosc ostrzenia.
Ten patent bedzie mial zastosowanie tak naprawde tylko w przypadku zdalnego wyzwalania na imprezach sportowych - na przyklad w sytuacji, gdy ustawia sie aparat na murawie stadionu z obiektywem skierowanym na mete stumetrowki albo na kolo do rzutu mlotem. Wtedy na LCD mozna spokojnie i bez gimnastyki ustawic kadr, wyostrzyc manualnie (przy podniesionym lustrze swiatlo nie pada na uklad AF), po czym lustro opuscic i udac sie na z gory upatrzone pozycje, zeby w odpowiednim momencie zdalnie wyzwalac migawke.
I to tak naprawde jedyne racjonalne zastosowanie live view, bo chyba nikt do makrofotografii reporterskiego korpusu nie kupuje
Tak wiec odnosze wrazenie, ze chyba ci sie troche szybciej napisalo niz pomyslalo ;-)