Również pozwolę się z Tobą nie zgodzić.
Otylia jest osobą o nieposzlakowanej opinii, nigdy nie karaną. W chwili wypadku była trzeźwa. W takich przypadkach sądy dają wyroki w zawieszeniu w tych właśnie granicach. Raczej bez względu na to, czy się jest bogatym sportowcem, czy nie. Wiem, niestety, z doświadczenia (nie swojego).
Jeżeli ta wiadomość jest prawdziwa, to przyznam szczerze, że dziwię jej się, że nie przystała na ugodę i chce to ciągnąć i przeżywać to zdarzenie raz jeszcze. Ale, może o czymś nie wiem...