Kurczę, tutaj jest całe mnóstwo osób, które nie dość, że przekraczają 50/30/20 w mieście (w zależności od oznakowania), to jeszcze poza miastem jeżdżą ok 80ki (takie ograniczenie). A na autostradzie rzadko się zdarza ponad 120. Hmm... Gdzie ja jestem? Przecież wg Ciebie to niemożliwe...