muflon"(haha, jak to fajnie nie być modem ;-) wcześniej bym się w takim wątku nie odezwał)
Pewnie że nic tak naprawdę nie wiemy z pierwszej ręki, pewnie, że prasa kłamie itp... ale akurat pamiętam dość dokładnie, że bezpośrednio po wypadku wszystkie relacje na jego temat były mniej więcej zgodne:
- wyprzedzanie na trzeciego
- .. na zatłoczonej drodze
- .. w kiepskich warunkach pogodowych
- .. z prędkością prawie 2x większą niż dozwolona w tym miejscu
- .. samochodem z silnikiem o mocy małego czołgu
- .. niedługo po otrzymaniu prawa jazdy
- .. a wszystko to spowodowało wypadek ze skutkiem śmiertelnym
Gdyby dowolny "zwykły obywatel" popełnił połowę z tych rzeczy (wliczając ostatnią) i dostał trzy lata w zawieszeniu + dożywotni zakaz zbliżania się do kierownicy... to chyba do końca życia biegałby na pielgrzymki do wyżej wspomnianej Matki Boskiej Częstochowskiej i oddawał połowę pensji na toruńskie radio - bo mniej więcej tej klasy cud byłby tu potrzebny."
NIC dodac, NIC ujac. Wychwyciliscie sedno tematu. Jak by trafilo na Kowalskiego - przechlapane. Ale trafilo, jak widac, na jasnie hrabinie basenow i sadzawek. Ona ma zloto, ona jest ideealna i pomaranczowa. Ona za siebie nie odpowiada. Tragedia to wielka - zginal czlowiek, ale niepotrzebnie przebija tu pycha i brak konsekwentnosci. Takie odnosze wrazenie.
Podpisuje sie.
STOP Otyliom drogowym