Tylko ze ja nic nie powiedzialem
Nie mierz innych swoja miarka...
Akurat jestem po wypadku (auto do kasacji) i pomimo ze warunki na drodze pozostawiaja wiele do zyczenia (dziura na dwupasmowce w ktora wjechalam) za wypadek winie tylko siebie. Wystarczylo zdjac noge z gazu.
pzdr
Kurczę, tutaj jest całe mnóstwo osób, które nie dość, że przekraczają 50/30/20 w mieście (w zależności od oznakowania), to jeszcze poza miastem jeżdżą ok 80ki (takie ograniczenie). A na autostradzie rzadko się zdarza ponad 120. Hmm... Gdzie ja jestem? Przecież wg Ciebie to niemożliwe...
Oho, zaczyna się:
"Uważam, że oskarżoną mogło zaskoczyć pojawienie się na drodze samochodu jadącego z przeciwka ze względu na pewną nierówność terenu" -dodał biegły. Potwierdził, że o zmianie ukształtowania drogi w miejscu, gdzie doszło do wypadku, nie informują żadne znaki.
Bo samochód jadący po swoim pasie z przeciwnej strony to ewenement... a "nierówność terenu" założyła czapkę-niewidkę :-P To co, będziemy zbierać co fajniejsze teksty? ;-) Jestem pewny że będzie więcej...
otoz to.
Chyba, bylismy 2 strony temu prorokami.
Choc na to, ze samochod na drugim pasie ruchu (w przeciwnym kierunku) ja zaskoczy, to bym nie wpadl :/
Szczegolnie, ze to nawet nie obronca tylko biegly wymyslil...
EOS 300D + dotatki + Digital Ixus
"Zawsze nadchodzi godzina w historii, kiedy ten, który ośmieli się powiedzieć,
że dwa i dwa to cztery, jest karany śmiercią. (Albert Camus)
Nie no jasne, nie ma to jak bronic kogos, kto wyprzedzal pod gorke
a tak konkretniej
Prawo o ruchu drogowym
z dnia 20 czerwca 1997 r.
Oddział 6 Wyprzedzanie
Art. 24.
7. Zabrania się wyprzedzania pojazdu silnikowego jadącego po jezdni:
1) przy dojeżdżaniu do wierzchołka wzniesienia;
Ostatnio edytowane przez DoMiNiQuE ; 22-02-2007 o 16:08
ale IMHO jest tez element lagodzacy ;-) Otylia wyprzedzala kolumne samochodow ciezarowych, ktore zgodnie z litera prawa nie mogly byc kolumna innymi slowy nie od dzis jezdze samochodem i nie od dzis wiadomo ze jak sie ustawi w rzedzie nawet 3-4 tiry to wyprzedzic je jest naprawde niebezpiecznym manewrem... co nie znaczy ze trzeba ja akurat wyprzedac pod gorke ;-)
http://wiadomosci.onet.pl/1491277,11,item.html
"Według biegłych: - przekroczenie prędkości przez Jędrzejczak ponad dopuszczalną podczas manewru wyprzedzania nie może być uznane za naruszenie zasad ruchu drogowego."
oj to teraz bedzie duzo manewrow wyprzedzania na drogach i w sadach
"Zdaniem Stodulskiego, Jędrzejczak podjęła prawidłowo decyzję o wyprzedzaniu za jadącym przed nią samochodem busem."
no tak bus jechal z dozwolona predkoscia wiec niejako lamal prawo bo nie lamia go ci co dokonuja wyprzedzania przekraczaja limity
o wyprzedzaniu na trzeciego nic nie powiem, podobnie o tym ze jechala 108 tym autem
suma sumaru w polsce prawo zawsze stanowilo obiekt drwin i kombinatorstwa, jesli jest niewygodne to sie je zmienia albo nagina ... nas malych tylko mierzi to ze nie kazdy tak moze.
nie mozna wyprzedzac za samochodem ktory wlasnie wyprzedza !!, zgodnie z kodeksem mozna rozpoczac manewr wyprzedzania dopiero wtedy kiedy samochod przed nami go zakonczy!