Co fakt, to fakt - to już kwestia kontaktów i dogadania. Ważne, żeby pokazywać się w kościele i żeby nas widzieli. „Zawodowi" nie wychodzą na uroczystości, jeśli nie zostali zamówienia - to pozostawia szerokie pole do popisu dla wolnych strzelców. Na ostatnim Bożym Ciele byłem sam, prawie nie było konkurencji, ksiądz sam podszedł i spytał czy "zorganizuję" im jakiś mini reportaż. Za darmo, ale ważne, żeby się dogadać i żeby pamiętali.Zazwyczaj księża mają już "swoich" stałych współpracowników na takie okoliczności i niewiele można już zrobić. Znam ten temat ze swojego podwórka
O szkołach wspominałem - potężna kasa czeka na wydanie. Projekty kosztują kilkadziesiąt tysięcy zł, reportaż - powiedzmy 500 zł, to kropla w morzu.