no ale kto powiedział że na samych weselach trzeba zaprzestać.
Przy odpowiedniej reklamie i podejściu marketingowym można spokojnie mieć sporo zleceń nie tylko ślubnych - bale gimnazjalne i liceane, studniówki, chrzty, uroczystości, imprezy okolicznościowe itp., itd. Wiadomo.
Teraz jest jeszcze jedna fajna opcja - można zarobić na szkołach, które ciągną z Uni potężną kasę (te projekty "Szkoła przyszłości" i inne badziewia...), tylko trzeba wcześniej się zakręcić, żeby wiedzieli, że jest możliwość wynajęcia fotografa/zrobienia strony. Przypuszczam, że w zależności od wielkości miasta, nauczyciele są mniej lub bardziej otwarci. W mniejszych miastach i wioskach są dość oporni i wolą sami. Nie wiadomo dlaczego, bo przecież pisząc te durne projekty mogą wliczyć w koszta fotografa, reklamy, wykonanie strony internetowej, publikacji prasowych itp. Kwestia podejścia - na ogół wolą więcej się naharować i zrobić właśnie samemu niż zlecić (później narzekają, jacy to oni zapracowani...).
U mnie w mieście (35 tys.) jest całkiem sporo „zawodowców", ale tylko 1 czy dwóch rozesłało pisma do szkół. Pisemka później wiszą w pokoju nauczycielskim i są czystą reklamą.

Można się "podłączyć" do kogoś, znajomego fotografa, jeśli chodzi o kwestię firmy. U mnie w mieście to dość popularne, sam mam 3-4 kumpli którzy tak dorabiają. W tygodniu pracują, w weekendy biora fuchy. Jednak, jak widzę, to zakładają ostatecznie firmy.

Ostatnio kolega pochwalił się że znowu będzie robił śluby (robił parę dawno na analogu) i kamerzysta z którym kiedyś robił zaproponował mu współpracę.. ma zamiar kupić 400D z kitem i lampę 430Ex.. za wesele (full od USC czy kościoł po imprezę do 1 w nocy bez pleneru) ma brać 600 zł - ja na takie coś bym się nie odważył ale jak widać nie wszyscy są tacy strachliwi jak ja
I tak nieźle, sam mam taki sprzęt
U nas króluje 300 i 350 (i nikon 200D z kiepskim obiektywem) + jakiś lepszy obiektyw, ale nie za drogi (do 1000 zł).

w adwencie i poscie jestes praktycznie bezrobotny
Są chyba jakieś święta kościelne, a jeśli dobrze żyje się z księżmi to dają zarabiać...