Ludzie panikę siejecie.
Używam od kilku lat Epsona R800 (i oryginalnych tuszy, pigmentowych zresztą). Drukuję wtedy kiedy mi trzeba. Nieraz i kilka tygodni stoi nie używana. A prawie zawsze pomiędzy drukowaniami mija przynajmniej tydzień. I działa. Jeżeli po kilkutygodniowej przerwie mam coś wydrukować, to zapuszczam test. Jeśli wyjdzie coś nie tak, na ogół jeden przebieg czyszczenia wystarcza.
Raz miałem większy problem, bo po długiej bezczynności i 3 cyklach czyszczenia kilka dysz było zapchanych. Akurat miałem do wydrukowania trochę fotek, od których nie wymagałem perfekcji. No to po prostu puściłem wydruk (kilkanaście zdjęć w formacie 13x18cm), potem test i już tylko jedna "dziura" była. Jeden cykl czyszczenia załatwił ostatecznie sprawę.
Raz też trochę głowica zamarudziła i zauważyłem że miejsce gdzie parkuje jest bardzo mocno zachlapane (po dłuższej eksploatacji). Wtedy chusteczką higieniczną przy włączonym trybie wymiany tuszu (głowica się odsuwa) delikatnie oczyściłem te gąbki w które głowica się "spuszcza" przy czyszczeniu. Potem jedno czyszczenie i pomogło.
Drukuję stosunkowo rzadko, ale co jakiś czas większą ilość, więc nie ma tak że jakiś tusz kisi się w drukarce przez rok. Może to ma znaczenie, nie wiem.
Do tej pory wydrukowałem ponad tysiąc zdjęć różnego formatu i też ponad tysiąc płyt CD/DVD. Do tego trochę zwykłych wydruków na zwykłym papierze, ale mniej, zresztą nieistotne. Wydruki cały czas cieszą oko.