A ja myślę, że pokazanie brzydoty w artystyczny lub przynajmniej ładny sposób jest wyjątkowo trudny, stąd takie wybory.
Nie zapomnę tu jednego battle, jak Vitez i chyba Tomasz pojedynkowali się na kocury (Kocie życie - albo jakoś tak nazywał się battle). Zdjęcie które wygrało powala mnie do dziś. A obiekt nie należy do najpiękniejszych.