Witam.
Od pół roku przymierzam się do kupna szerokiego kąta. Oczywista sprawa - pejzaże. Przeglądam sample na pbase, czytam Wasze wypowiedzi, dostałem kilka sampli w pełnych rozmiarach od użytkowników.
Dziś byłem w sklepie i podpiąłem Tokinę 12-24. Obiektyw szybko ostrzył, był bardzo fajnie wykonany. Fakt, że pstrykałem na szybko. Ale po powrocie do domu i wywołaniu rawów - kiszka. Foty z kita są ostrzejsze. :-(
Ale do rzeczy. Chciałbym spytać przede wszystkim tych z Was, którzy już mają szerokie szkła, typu sigma czy canon 10-22. Czy one już takie muszą być ze względu na ich budowę? - Po prostu nie są ostre, no może nie jak (sorry za głupie porownanie) 70-200 4L czy 50 1,8, ale żeby trochę bardziej od kita ?
Bo może ja chcę po prostu zbyt wiele za "małą" kasę? Teraz czekam aż będą mieli w magazynie C 10-22. A może ktoś z Was prześle mi coś "większego" wykonanego tym szkłem - szerokim kątem przy przymkniętej lekko przesłonie? Z góry dzięki. Tamrona 17-50 już mi wybiliście z głowy ;-) Z elką 17-40 nie chcę wywoływać kolejnej wojny. Z sigmą mam nie za miłe doświadczenia, więc albo ta Tokina albo canon 10-22, ale cała nadzieja, że za 1/3 kasy więcej będzie dwa razy ostrzejszy...

Starych wyjadaczy - przepraszam za kolejny wątek z cyklu "co lepiej..." ;-)