Zrobiłem takim zestawem kilka tysięcy zdjęć pejzażowych w górach. Moje ogólne obserwacje i sugestie:
- użytkowy zakres przysłony: f/6.3 - f/11, większe domykanie niewiele daje, najlepsze efekty osiąga się w zakresie f/8 - f/11, przy dalszym zmniejszaniu otworu przysłony zaczyna spadać jakość obrazu.
- tryby AV i M, w słoneczne dni warto wprowadzić korektę -0,3 do -0,6 EV od pomiaru podawanego przez aparat, ale to trzeba samemu "wyczuć"
- użytkowe ogniskowe 18 - 35 mm, przy dłuższych wyraźnie spada ostrość
- użytkowe czasy naświetlania: (dla ogniskowej 18 mm) - nie dłuższe niż 1/50s, przy dłuższych zdarza się poruszyć zdjęcie, podane przez kolegów zależności czasu naświetlania od ogniskowej są jak najbardziej prawidłowe, ale to tylko wartości orientacyjne, ta 1/50 s dla ogniskowych 18-35 jest wartością "bezpieczną"
- do pejzażu bardzo potrzebne są dwa filtry: polaryzacyjny i połówkowy szary, poprawianie kontrastu przez filtr UV to mity i z powodzeniem można go sobie odpuścić. Do amatorskiego użytku w zupełności wystarczą na pocżątek filtry Hoya, serii "fioletowej",
- przy fotografowaniu musisz uwzględnić siłę wiatru i przeanalizować obecność w kadrze elementów, które mogą być przez niego poruszane (liście na drzewach, trawy etc), jeżeli odczuwalnie wieje to trzeba skracać czas naświetlania, tak aby ruch tych elementów zamrozić bo wyjdą poruszone (poruszone a nie rozmyte, to nie wygląda dobrze, rozmywanie obrazu to inna bajka), nawet kosztem zwiększania ISO, ale ISO 400 to wartość skrajna, przy 800 szumy na niebie, wodzie itp są już wyraźnie widoczne.