Jakoś zawsze, mialem w glebokim powazaniu ilosc dead/hot pixeli czy ilosc szumu na matrycy, ale patrzac na wczorajsze przypadkowe pstryki na ISO 1600 zaczalem sie zastanawiac czy cos czasem jest nie tak jak byc powinno, wyskoczyly mi na zdjeciach linie, ot takie:
i zastanawiam sie co jest grane ? na ISO 100 jeszcze wszystko w porzadku, ale czy moja matryca wlasnie nie dokonuje swojego zywota ? Jesli tak jest, to jak mam ja oddac do serwisu ? polska gwarancja juz minela i nadzieja zostala w gwarancji euro ktorej jeszcze zostalo chyba 3-4 miesiace, tylko czy Canon polska ta gwarancje respektuje? Jestem drugim wlascicielem puchy, a z tego co widze w papierach, puszka byla kupiona w fotoit.