z kompaktu na lustrzanke...

[MacGyver]

Dziekuje za naswietlenie tematu, myslac o zakupie lustrzanki nie myslalem o pozostaniu przy kitowym obiektywie chcialem kupic SIGMA 70-300 APO MACRO oraz Canon 50mm 50 1.8 II oraz lampe 430ex. No ale teraz mi troszke namieszaliscie i dlatego mam jeszcze pytanie czy nie warto kupowac poniewaz nie robie duzo zdjec czy dlatego ze nie zauwaze roznicy w jakosci zdjec pomiedzy aparatem ktory obecnie posiadam. Co do kupowania aparatu S3 czy g7 to uwazam ze bedzie to zakup na 2-3 lata i czlowiek bedzie myslal o kupieniu czegos innego a przy lustrzance zawsze moge kupic nowy lepszy obiektyw ale to moje spostrzezenia moze nie trafne. Pozdrawaiam

Lustrzanka cyfrowa też Ci się zdezaktualizuje za dwa trzy lata, ale mniejsza o to. Różnicę pomiędzy 400D a posiadanym obecnie kompaktem zauważysz na pewno, to jednak zupełnie inna bajka. Szkoda że nie napisałeś na początku że myślisz o zakupie zestawu: aparat z kitem + dwa obiektywy + lampa bo to nieco zmienia postać rzeczy. Kupowanie samego lustra z kitem jako kompletu docelowego mija się z celem ale w takim połączeniu jak podałeś to już całkiem porządny zestaw dla amatora, o dużych możliwościach.
Jeśli zdecydowałeś się przeznaczyć na sprzęt foto kwotę kilku kzł to zapewne jesteś zdeterminowany nauczyć się tego sprzętu używać, co zaowocuje tym że w miarę postępów będziesz tego sprzętu używał coraz więcej i więcej.... a potem to już tylko, nowe szkła, filtry wężyki statywy, słowem nałóg ;-)

[gwozdzt]

Lustrzanka cyfrowa też Ci się zdezaktualizuje za dwa trzy lata,

A niby jak? O ile się nie popsuje, to przecież nie zacznie produkować obrazow gorszej jakości.
To nie tak, jak z komputerem, na którym za dwa,trzy lata mało co chce działać.

[MacGyver]

A niby jak? O ile się nie popsuje, to przecież nie zacznie produkować obrazow gorszej jakości.
To nie tak, jak z komputerem, na którym za dwa,trzy lata mało co chce działać.

Tak samo jak S3 czy G7, też będą działać tak samo. Takie czasy że ciągle się czegoś nowego chce. Te potrzeby zmian tkwią w głowach użytkowników, atakowanych gradem informacji, a nie w sprzęcie.