Na razie to jest twórczość podobna do radości dzikiego z bateryjki. Bardziej udowadnianie, że Ameryka jednak istnieje. Stwierdzam fakt, że trzy źródła światła lepiej działają niż jedno. Czym się tu chwalić?
Ale jak tylko zrobię coś sensownego to nie omieszka się pochwalić. Ha!