Mnie się ten wyrok podoba. Miałem taką sytuację wylicytowałem, koles mówi, że nie ma i się obraża, że się domagam sprzętu. Ja jemu negatywa, on mnie negatywa. Wyszedłem jak Zabłocki na mydle, ale co miałem mu dać pozytywa, żeby innych w balona robił?

Pozdrawiam,
Poohutch