Skoro tak się podobato wyjaśniam: incydent miał miejsce pod kościołem, w którym była msza z okazji obchodów. Na zdjęciu 'moherowa babcia' wojuje z fotoreporterem z Agencji Gazeta.
A tak na uboczu- fotoreporterzy musieli przejąć rolę wrogów RM - byli atakowani przez zwolenników RM, którzy zasypywali ich obelgami.Jako przykład podam, że do mnie jeden z "aniołów stróżów" powiedział "wypad!" kiedy fociłem w namiocie. Żyć, nie umierać! 8)