Słyszeli, słyszeli... tyle, że dysleksja to trudności z opanowaniem umiejętności czytania a dysgrafia to trudności w opanowaniu umiejętności pisania poprawnego pod względem graficznym. Żaden z tych terminów nie może mieć tu zastosowania.
Jeśli miałeś na myśli problemy z ortografią to podpada to pod dysortografię.
Sorry za OT ale warto znać te różnice na przyszłość
OK, moja wina - chodzenie na skróty tak się właśnie kończy. Dysortografia, dysleksja, dyskalkulia i dysgrafia są pojęciami zawierajacymi się w zjawisku "Dysleksji rozwojowej". Rzadko kiedy wystepują osobno, a zdiagnozowanie dysleksji (nie dysleksji rozwojowej, ale dysleksji) i dysgrafii na podstawie wypowiedzi na forum jest niemożliwe (potrzebne są próbki pisma odręcznego lub/i testy). Dysortografia b.rzadko występuje samodzielnie i nie koryguje się jej jako osobnego zespołu. Zaburzeniem które się leczy jest "dysleksja rozwojowa", a najłatwiej wyłapać u dzieci problemy dysleksji rozwojowej obserwując pismo (dysgrafia). Stąd też przeważnie mówimy o dysleksji i dysgrafii.
Jak więc widzisz powyższe terminy mają tu zastosowanie - OT, ale warto wiedzieć.
Arkan
P.S.
prosto i przystępnie
http://www.dysleksja.pl/cotojest.htm