Cytat Zamieszczone przez dymitri Zobacz posta
witam,

chcialbym wybrac sie w plener pofotografowac ptaki, ale tak na powaznie i dlatego nurtuje mnie pytanie, czy moge jechac w nocy zorganizowac czatownie, poczekac do switu i uzbroic sie w cierpliwosc z aparatem w reku? czy musialbym jakis czas wczesniej (kilka dni) rozstawic czatownie po to by ptaki i zwierzęta przyzwyczaily sie i zaakceptowaly nowe otoczenie?

pozdrawiam

Kiedyś na National Geographic, albo AnimalPlanet był program, gdzie pokazywano od kuchni jak to się robi. Czatownie budowali tydzień, stawiali deseczki dwie, kolejnej nocy, kolejne dwie deseczki i tak w kółko, tylko po to, aby mieszkańcy lasu mogli się przyzwyczaić do tego - jak zobaczą w dzień, że to stoi i nie stwarza zagrożenia to zwierzęta spokojnie będą wychodziły z lasu.
Jednak proponuje Ci, taką czatownie stawiać na 2-3 razy, albo zbudować ją jednej nocy w krzakach.

Aaaa i jak będziesz już się wybierał, aby w niej zasiąść to pamiętaj, zrób to odpowiednio wcześniej. Ja zawsze na ambonach zasiadam około 18 (w innym charakterze niż fotograf - bo teleobiektywu porządnego mi brakuje) . Tobie polecam zająć to miejsce około 16, po to, że jak zwierzyna Ci wyjdzie o 19 jest mała szansa, że wyczuje Twój zapach.

BTW, staraj się unikać drogi do czatowni ścianą lasu. Zwierzęta mają znakomity węch i jak Cię "zwietrzą" to nie ruszą się dalej niż drogą którą Ty szedłeś.

Odeśle Cię do wątku, gdzie pewnie dowiesz się więcej:

http://www.fotoprzyroda.pl/login.php...21.htm&start=0