A tu, jak widze w kółko i w kółko... "Opłaca się", "nie opłaca się"...
Jak można w ogóle się nad tym zastanawiać, szczególnie tutaj, gdzie większość (?) nie żyje z fotografii, a traktuje ją jako hobby... Jeden kupuje 5d za połowe swojej pensji, inny musi ciułać przez rok - dla pierwszego cena może być rozsądna, dla drugiego skandaliczna.
To tak samo, jak jeden jeździ Seicento, a drugi BMW... Czy zastanawiacie się, czy opłaca się kupić BMW? Przecież i tym, i tym dojedziecie spokojnie do celu, a różnica w cenie? - oceńcie sami...