Szczerze...
Na tyle lubię jeździć, że na dobieranie parametrów co chwila nie miałem zbytniej ochoty. Więc ustawiłem na P, jak zwykle przy mało ambitnych próbach, ISO na 100, format na RAW i robiłem sporo klatek (w 6 dni jakieś 1.200), oglądając na wyciagach rezultaty. Zresztą z dużym trudem, bo jak jest żarówa, to ślepienie w monitorek łatwe nie jest.
No i wyszło, że nie jest źle z korekcją -2 do -2/3.

Przy okazji, zepsułem sobie jeden dzień zdjęć, bo podczas rozmowy o aparacie ustawiłem na próbę 1600 ISO, i zapominałem... Syf malaryczny, jak mówią A na monitorku tego widać nie było... nie przy takim słońcu.