Luzy na pierscieniach byly na tym forum poruszane duzo razy. Nawet na Lkach sa. Mam 24-105 i powiem tak "uwielbiam" to szklo. Dlaczego: zakres - wszystko czego potrzeba (mam kita, ale odkad mam to szklo to o nim zapomnialem - lezy gdzies i sie kurzy. Mam jeszcze 100/2.8 Macro -ale to do czego innego). IS dziala idealnie 1/15 i nieporuszone (nawet zona zrobi - choc dla niej ciezko troche - jak jeszcze 580 EX II zapieta). Jak sie postarasz (zaprzesz o cos, stabilnie bedziesz trzymal aparat) to i 1/2 sekundy idzie zrobic zdjecia "nieporuszone". Bardziej mi pasuje zakres 24-105 niz 17-50 (czasmi w pomieszczeniach przy zdjeciach "u cioci na imieninach 17 jest przydatne i to bardzo). Jak gdzies kiedys pisalem w czasach KITa jak robilismy zdjecia to bylo tak (po zgraniu karty): fajne, mydlo, mydlo, hmmmmmm, fajne, oooo szkoda. Nie mowie ze KIT jest zly - jest dobry (jak dla mnie amatora - zlego slowa na niego nie powiem). Ale po przesiadce na 24-105 dopiero zobaczylem o czym mowia ludzie. Kontrast/kolor - poprostu cudo. Zona nawet mowi ze zdjecia teraz "ladniejsze" i "ostrzejsze" (a ona caly czas na zielonym kwadraciku i szczesliwa). Ostrosc od f/4 - miazga. Szybki. Naprawde (nawet na 350D). Bierzesz puche do reki - celujesz w cos i masz (na 1D MK III i 1Ds MK III nawet szybciej - na tych puszkach szklo to rakieta).