Pretekstem do napisania tego postu bylo obejrzenie meczu p.siatkowej pan pomiedzy Muszynianka i AZS Poznan. Nie bede komentowal tutaj gry siatkarek, natomiast chce sie odniesc do poziomu tzw. cheerleaderek. Kilkanascie lat temu(14) gdy jeszcze jako nauczyciel bawilem sie w sport szkolny to wlasnie takie panienki produkowaly sie w przerwach meczy koszykarzy w naszej szkole(sredniej), minelo 14 lat, ogladam pierwsza lige i widze ten sam poziom(czyli dno) co widzialem kiedys u siebie w szkole.
Dla kontrastu, podam linka na strone gdzie jest zarejestrowany wystep cheerleaderek z amerykanskiej szkoly sredniej( byly to mistrzostwa stanowe w tym sporcie). Pochwale sie ze jedna z tych dziewczyn jest moja corka.
http://s29.photobucket.com/albums/c2...Comp1st002.flv