A ja rozumiem... bo pracuje w japonskiej firmie .. i bylem w takim zakladzie co funkcjonuje w jeszcze bardzie sterylnych warunkach niz produkcja obiektywów ..... przechodzilo sie przez specjalne komory (sluzy) gdzie bylem oddsysanych z wszelakich pylkow, neutralizawane byly jakims bezzapachowym dymkiem uzyte - kremy, lakiery, zele i lotne deodoro...:-D
a na aparat dostalem specjalny pokrowiec.... wygladajacy jak te z ewa-marine aby mu to lotne oddymianie nie zaszkodzilo ..
a potem mi wytlumaczono ze ten dymek sprawia ze wszystko jest jakoby naelektryzowane i trzyma sie Odymionej rzeczy przez 10 godzin jesli sie oddymisz innym dymkiem ....