Co do Aperture i jego ustawień na "zero" to one wcale nie są na "0" tylko na "1" z predefiniowanymi przez Apple ustawieniami konwertera. Dla wersji 1.0 były jakieś tam ustawienia i póżniej od wersji 1.1 wprowadzili inne (z mozliwością wyboru). A to tzw. "zero" to był preprocesing na maksymalnych ustawieniach. W Aperture jest większy niż w innych wywoływarkach kontrast i nasycenie, a tym samym nasycenie szumów. Apple w Aperture dało możliwość ustawienia siły preprocesingu. Zerowy preprocesing w Aperture to wyprany RAW już o tym kiedyś pisałem i pokazywałem. W Aperture zjechałbym suwakiem trochę poniżej "jedynki" tak zeby podobny efekt wyszedł jak w innych programach. To nie jest błąd merytoryczny, tylko specyfika programu i tą część testu bym poprawił.
A co do samego testu to jest wartościowy jeśli rozpatrujemy jakość zdjęć ale składową oceny programu powinna być jeszcze ergonomia interfejsu i szybkosć działania a tutaj role liderów mogą się odwrócić.