nie jest aż tak wkurzony na e-oko,żeby oddzielny wątek zakładać, ale z polecaniem, też bym uwarzał. Dwie sprawy:
-piszą,że na gwarancji, a potem okazuje się,że wszystko jest, tylko nie ma dowodu zakupu, więc w rzeczywistości gwarancji canona nie ma
-lubią podawać przebiegi wg tego co aparat pisze, czyli jak pokazuje zdjęcie numer 1067, to ogłoszenie brzmi "Canon xxxx, jak nowy, 1000 zdjęć !!!!!". Na miejscu zapierają się,że na pewno ma 1000 zdjęć,bo człowiek, który do komisu wstawił to znajomy fotograf. Jak nie pojedziesz na żytnią, to masz spokój, ale mi się zachciało pojechać. Miało być 600, a było 3400, więc radzę sprawdzić przebieg i na piśmie wyciągnąć co sprzedają.