Z tym "szkoleniem na rzeczywistych samolotach" wcale nie jest tak różowo.
Po pierwsze, ze względu na koszt takiego szkolenia ilość wylatanych godzin jest mocno ograniczona.
Po drugie, na rzeczywistych maszynach, z wiadomych względów, nie trenuje się sytuacji ekstremalnych, a "dobry pilot" to moim zdaniem nie taki, który gładko poprowadzi samolot w dobrych warunkach, tylko taki, który poradzi sobie w sytuacji krytycznej.
@liquidsound
Wracając do tematu wątku - o co Ci właściwie chodzi? O to żeby ktoś Ci zagwarantował, że nie będziesz miał nieplanowanego międzylądowania gdzieś w dżungli po drodze? Tego nikt nie zagwarantuje.
Czy chodzi Ci o parwdopodobieństwo utraty życia lub uszczerbku na zdrowiu w trakcie takiego lotu? Jeżeli tak, to zapewniam Cię że dużo bardziej ryzykowny pod tym względem jest sam dojazd samochodem do lotniska i z powrotem niż sam lot.
Pozdrawiam