Byłem dzisiaj na Centralnym zadowolny, że sobie pofocę, że wszystko uda mi się załatwić. Nic z tych rzeczy! Najpierw bylem odsyłany z jednego pokoju do drugiego, potem z gabinetu po jednej stronie dworca do gabinetu po drugiej stronie. W końcu zostałem odesłany na Hożą. Tam też byłem odsylany z kwitkiem, aż w końcu ktoś niechętnie mi powiedział,*że muszę napisać podanie, aby takową zgodę uzyskać... Można tam w końcu robić zdjęcia, czy nie?